Lwów to miasto, którego urok trudno wyrazić słowami. Zachwyca, onieśmiela, wprowadza w zadumę i uzależnia. Odwiedzasz je raz i wracasz. Jeśli wszystko się dobrze zorganizuje, wystarczy weekend, aby tam pojechać i pooddychać lwowskim powietrzem.
Sposobów jest kilka. Ja zazwyczaj stosuję pierwszy – samochód + marszrutka. Nie licząc autostopu, jest to najtańszy i najszybszy sposób jednocześnie.
Sposób 1: Samochód + marszrutka
Z Rzeszowa wyjeżdżamy bardzo wcześnie, ok. 6-7 rano. Samochód zostawiamy na jednym z kilku parkingów strzeżonych przed przejściem granicznym w Medyce. Koszt parkingu – 6-10zł za dobę. Granicę przekraczamy pieszo. Zajmuje to kilkanaście minut. Zdarza się usłyszeć od ukraińskiej straży granicznej pytanie o to gdzie i po co jedziemy, można wtedy powiedzieć: Ijidymy w ciliach turystycznych, obaczyty misto Lviv. Ok. 100m za granicą, idąc wzdłuż drogi, obok karczmy po lewej stronie jest droga w lewo i dość duży plac. To przystanek marszrutek – krótkich żółtych ukraińskich autobusów, którymi można dojechać prosto do Lwowa za 37 hrywien. Marszrutki odjeżdżają co kilkanaście/ kilkadziesiąt minut i docierają do celu w ok. 2 godziny. Wysiadamy na ostatnim przystanku – na placu przed dworcem kolejowym we Lwowie. Stamtąd jedziemy na miejsce noclegu, aby zostawić bagaże. Koszt biletu tramwajowego to 2 hrywny, bilet można kupić w kiosku lub u kierowcy. Sieć tramwajowa jest tak rozbudowana, że w zasadzie nie zdarzyło mi się korzystać z innego środka transportu.
Uważaj, nie daj się oszukać!
Trzeba uważać na kierowców busów i taksówek, którzy tuż przy granicy łapią turystów i oferują podwózkę do Lwowa „też za 20, jak marszrutą, a wygodniej i szybciej” tyle, że mają na myśli 20zł, nie hrywien, przy założeniu, że uda im się uzbierać 8 osób. Bardziej zorientowanym turystom wmawiają, że święto, że marszruty nie jeżdżą itp. Jeśli się nie uda uzbierać 8 osób, wywożą pojedynczych pasażerów kawałek dalej i oferują przejazd za 100 zł do Lwowa, albo za 20 zł do najbliższej miejscowości. To jest powszechna praktyka na granicy, na którą potrafią się nabrać nawet Ukraińcy.
Podróż w drugą stronę
Marszrutki na granicę, czyli do Szeginii, odjeżdżają z placu przed dworcem kolejowym, ze stanowiska nr 5. Przeważnie panuje tam lekkie zamieszanie, więc w razie czego, należy pytać. Marszrutki kursują co 20-30 minut, do późnych godzin wieczornych. Należy wsiąść do odpowiedniego autobusiku i cierpliwie czekać. Tuż przed odjazdem kierowca przechodzi po autobusie i zbiera opłaty.
Sposób 2: Samochód
Jeśli wybierasz się do Lwowa samochodem, to raczej jedź przez przejście graniczne w Korczowej niż w Medyce. Różnica leży w stanie drogi po ukraińskiej stronie granicy. O ile od Korczowej do Lwowa jest dobrej jakości, szeroka, dwupasmowa droga, o tyle pomiędzy Medyką a Lwowem napotkasz na fragmenty przypominające księżycowy krajobraz – wyrwy i kratery. Szkoda zawieszenia.
Zastanawiasz się jak się przekracza granicę polsko-ukraińską? Ile czasu trzeba na to przeznaczyć? Czy łapówka to konieczność czy mit? Opisaliśmy cały proces w artykule Praktyczne porady dla jadących samochodem na Ukrainę.
Sposób 3: Pociąg
Jest to wygodne, choć stosunkowo drogie rozwiązanie. Bilet z Rzeszowa do Lwowa, w jedną stronę, kosztuje 130 zł. Pociąg kursuje raz dziennie, w godzinach nocnych. Z Rzeszowa startuje kilka minut po północy, na miejscu jest po pięciu godzinach, czyli o godzinie 5 czasu polskiego, o godzinie 6 czasu ukraińskiego. W drugą stronę sytuacja wygląda podobnie. Ze Lwowa pociąg odjeżdża po godzinie 22 i jest w Rzeszowie po godzinie 3 w nocy. Niewątpliwą atrakcję stanowi zmiana rozstawu kół na granicy. Ukraińskie tory mają inną szerokość niż europejskie. Bilety można kupić jedynie w kasie ICC na dworcu kolejowym.
Sposób 4: Autokar
Na trasie Katowice-Kraków-Rzeszów-Lwów kursuje kilka linii autokarowych. Koszt biletu w obie strony to ok. 100 zł. Autobusy starują z Rzeszowa najczęściej późnym wieczorem i w nocy. W drugą stronę podobnie. Szczegółowy rozkład autobusów do Lwowa znajdziesz na stronie bilety-autokarowe.e-podroznik.pl. Można tam także kupić bilet.
Gdzie nocować we Lwowie
Spałam już w różnych miejscach: prywatnych mieszkaniach (30-35 zł/os), dobrych hostelach (30-35 zł/os; przy czym mam tu na myśli indywidualny pokój dwuosobowy) i hotelach. Noclegów szukam najczęściej w tym serwisie noclegowym – ma najwięcej ofert w dobrej cenie. Lwów cieszy się coraz większym zainteresowaniem turystów, dlatego warto zarezerwować nocleg wcześniej – kilka tygodni przed planowanym pobytem. Jeśli nie masz ochoty i czasu szukać skorzystaj z moich rekomendacji.
http://www.biegunwschodni.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz