15 rad, jak zarobić pierwszy milion od zera?
Nie przejmuj się tym, że nie masz tradycji rodzinnych i, że nikomu w Twojej rodzinie nie udało się zgromadzić miliona na koncie, a dwóch kuzynów jest nawet na bezrobociu; mówimy teraz o Tobie
A zasada jest faktycznie prosta: patrzymy co zrobili ludzie, którzy tego dokonali i robimy to samo
Dzisiaj rozważałam opcję pisania o seksualności mężów, ale wybrałam alternatywę napisania inwokacyjnego posta z serii Jak zarobić pierwszy milion, od zera.
Stwierdziłam bowiem z przekąsem, że o wiele milej będzie spełniać męskie zachcianki, gdy na naszym koncie zabukuje się jakaś przyjemna suma.
Niestety gdy nie mamy bogatych antenatów jesteśmy zmuszeni sami zarobić nasz pierwszy milion, a nie jak wielu możnowładców w kształcie Gatesa, czy nawet Kulczyka dostać pierwszy milion w posagu.
Jednak kiedy będziesz blisko niezależności finansowej, albo już cel osiągniesz prawdopodobnie znacznie łatwiej przyjdzie Ci zrozumieć potrzeby seksualne Twojego partnera.
O ile oczywiście znajduje się wśród 80% mężczyzn stale marzących, a Ty wśród 80% żon stale unikających seksu jak inkasentów. Nie martwcie się jednak, taki wpis się pojawi i to wkrótce.
Sześć zer na koncie poprzedzonych jedynką wbrew pozorom nie jest zarezerwowane tylko dla wybrańców losu. Każdy może to osiągnąć, ale nie każdy osiągnie. Raz, że nie każdy niby chce, a dwa, że jest parę istotnych szczegółów o które trzeba zadbać.
A należą do nich: plan, metodyczność, konsekwencja i cierpliwość.
Ludzie, którzy to osiągnęli mają pewne cechy wspólne, czyli myślą w określony sposób, działają w sposób szczególny i mówią o tym trochę inaczej niż inni.
1.
Przede wszystkim musisz wytyczyć jasną wizję tego co chcesz osiągnąć, gdyż z pewnością nie uda ci się zdobyć miliona od zera bardzo szybko. Ale najszybciej jak możesz, już tak.
2.
Musisz też bezwzględnie wierzyć, że Ci się uda, gdyż będzie Ci potrzebne zaufanie innych ludzi, a nikt Ci nie uwierzy, gdy wyczuje, że sam w siebie wątpisz. To oczywiście znana przyśpiewka, ale tak jest. Więc przytaczam ten truizm.
Z tego powodu najlepiej nam się sprzedaje produkty, które sami używamy i nas zadowalają, albo ich szczerze pragniemy, jak 911. Wiadomo, że mówię o Porsche, a nie diecie Durianridera.
3.
Dodatkowo moja rada jest taka, żebyś trzymał się z dala od negatywnych czynników, które mogłyby podważać Twoją wiarę w siebie i Cię zniechęcać. Do tych negatywnych czynników zaliczam głupie książki, pesymistyczne opracowania, a niekiedy własną teściową.
4.
Zrezygnuj też z powtarzania pozytywnych afirmacji, szkoda na to czasu, a wykorzystaj go raczej na obmyślanie strategii pozyskania jakichkolwiek pieniędzy, gdyż do zrobienia pierwszego miliona będą bardzo potrzebne.
5.
Opracuj plan działania, który za chwilę Ci podpowiem, jednak tak czy siak trzeba będzie się udać do mojego posta o produktywności tutaj , gdyż maksymalne wykorzystanie zasobów czasu jest szalenie istotne dla takiego przedsięwzięcia.
Cele muszą być realistyczne, konkretne, mierzalne w czasie i logicznie prowadzące do następnych. Pamiętaj przy tym, że póki co, mieszkasz w Polsce.
6.
Nigdy nie poddawaj się.
Co z tego, że niekiedy trzeba się będzie cofnąć o krok, lub dwa. Weź to na klatę, powstań, otrzep się i jak taran ruszaj do przodu.
♦
Dobra, ale dość tych ogólników z tańszej półki Tracy’ego, czy też Kijosaki. Przystąp wreszcie Pepsi do konkretów.
Jeszcze tylko jedna mała uwaga, yyy …. czy mówiłam, że to będzie całkiem proste?
I druga sprawa. Nie przejmuj się tym, że nie masz tradycji rodzinnych do obstalowania miliona na koncie i, że nikomu w Twojej rodzinie się to nie udało i, że wszyscy przebywają akurat na średnio płatnych posadach, a dwóch kuzynów jest nawet na bezrobociu.
Mówimy teraz o Tobie. A zasada jest faktycznie prosta. Patrzymy co zrobili ludzie, którzy tego dokonali i robimy to samo.
♦
Ostatni kryzys, który ciągle jeszcze trwa podszył nas strachem do nabywania nieruchomości, jednak moja rada jest następująca:
Wypnij się na bańki kredytowe i takie tam i uwierz, że dla kogoś kto startuje od zera, droga poprzez zdobycie nieruchomości jest również najprostsza do zdobycia pierwszego miliona.
7.
Zanim kiedykolwiek przyjdzie Ci do sagana chęć zakupu pierwszej akcji, musisz już być właścicielem nieruchomości.
Tak postąpiła zdecydowana większość milionerów na świecie i tak musisz postąpić Ty.
Więc nie zmulaj
Jeżeli sądzisz teraz, że będę Cię namawiać do szybkiego zakupu mieszkania, w którym będziesz mieszkał i spłacał kredyt hipoteczny przez 30 lat i przez 30 lat defekował w gatki, czy Ci starczy do pierwszego, spłacając dodatkowo karty kredytowe zadłużone z powodu wakacji na Krecie, to jesteś w ogromnym błędzie.
Bowiem będę Cię namawiać do zdobycia nieruchomości jak najmniejszym kosztem, dopuszczając ewentualnie i jedynie minimalną dźwignię finansową w postaci pożyczki bankowej, do tego na jak najkrótszy czas.
Jak to zrobić?
8.
Praca.
Żeby mieć jakikolwiek start musisz zacząć zarabiać jakiekolwiek pieniądze większe niż to co jest Ci potrzebne do życia.
9.
Masz żyć maksymalnie skromnie oszczędzając nawet na kawie ze Starbucksa. Czyli nie łazisz tam. Rozważ pracę na jakimkolwiek etacie, jako gwaranta minimum i rozpoczęcie własnej działalności po pracy.
10.
Gdybyś nie mógł zdobyć etatu, rozważ wyjazd za granicę do pracy. Druga praca ze względu na logistykę, przynajmniej na razie najlepiej jakby była związana z działalnością w necie. Patrz moja książka tu.
Ale jak masz inny pomysł, to spoczko.
11.
Wszystkie nadwyżki finansowe lokuj na najbardziej opłacalnych lokatach. Wszystkie zakupy mają być przycięte.
Gdybyś miał jakieś wolty zawsze przypomnij sobie, że Worren Buffett nadal mieszka w swoim okropnym domu w Omaha, a stuletni pan Ikea jeździ do pracy trolejbusem. Gdy zaczniesz zarabiać, postaraj się mądrze płacić podatki.
Mądre płacenie podatków polega na płaceniu minimum dopuszczalne przez prawo.
Dobry księgowy to nie ten, który działa na korzyść urzędu skarbowego.
Gdybyś zahaczył się gdzieś za granicą rozważ tam założenie firmy, (to bardzo proste, nawet siedząc w Polsce), ze względu na niemiły stosunek naszego rządu do właścicieli firm.
Chociaż to właśnie małe i średnie przedsiębiorstwa są głównymi (75%) płatnikami podatku w tym kraju. Rekiny biznesu płacą podatki w tak zwanych rajach podatkowych, więc na pewno nie w Polsce.
12.
Zasada jest taka, im wcześniej zaczniesz oszczędzać, tym szybciej będziesz miał swój milion.
13.
Gdy uzbierasz już trochę gotówki rozejrzyj się jakie są ceny nieruchomości, lub ziemi w miarę przyzwoitej okolicy, gdyż pamiętaj o lokalizacji, lokalizacji, lokalizacji.
Zacznij rozglądać się za okazjami, do których zaliczam: nieruchomości zniszczone, czyli do dużego remontu, albo nieruchomości z jakimś felerem, który Ty za radą architekta już z góry będziesz wiedział jak się z nim uporać, a także rozważ kupno ziemi pod budowę domu, może być z jakimś budynkiem byle jakim, byle miał przydzielony numer. Nie byłoby problemu ze zgodą na budowę.
Oraz wszelkiego typu okazje, gdy właściciele na gwałt potrzebują pieniędzy, a nie posiadają zdolności kredytowej.
Nie wątpię, że znajdziesz coś takiego, bo każdy człowiek, który konsekwentnie szuka w końcu znajduje.
Taka jest kolej rzeczy.
14.
Teraz będziesz potrzebował pieniędzy na remont budowli, czy mieszkania. Czy też budowę od zera. Robiąc to samo, co dotychczas i ewentualnie wspierając się niewielką dźwignią finansową bankową doprowadzasz do wyremontowania nieruchomości, co zwykle wiąże się ze zdecydowanym doszacowaniem ich wartości.
W przypadku budowy domu należy kupić ładny, podobający się wielu ludziom projekt z katalogu i budować jak najszybciej systemem gospodarczym, wynajmując ekipy do poszczególnych zadań.
15.
Czekasz teraz na najbardziej dogodny moment i spylasz rzecz.
Spłacasz szybciutko ewentualny mały kredyt, który pobrałeś na jej remont i w tym momencie dysponujesz już znacznie większą gotówką.
I teraz znowu powtarzasz wszystko od początku.
Ponownie szukasz okazji, a ewentualną nadwyżką finansową dofinansowujesz swoją działalność firmową. A wszystko w celu dywersyfikacji. Nie zaszkodzi zarabiać na nieruchomościach i z dobrze prosperującej firmy.
Przy którymś tam obrocie gotówki, ze sprzedaży kolejnej nieruchomości w końcu na Twoim koncie pojawi się pierwszy żywy milion w keszu.
To pewne!
♦
W trakcie tej kilkuletniej (niekiedy nawet bliżej dekady), misji wzbogacania się mieszkasz również jak najskromniej w wynajętych lokalach na przedmieściach, u teściów, albo u rodziców, gdziekolwiek.
Możesz też pomieszkiwać w kolejnych przejściowych własnych nieruchomościach.
Ale jak już masz milion na koncie w aktywach, to część z tego miliona możesz (jak chcesz) przeznaczyć na kupno pasywa, czyli Twojego lokum, które nie będzie na Ciebie zarabiać, ale będziesz w nim po prostu mieszkał, a resztę aktywów przeznaczysz na inwestycje.
♦
Może się tak zdarzyć, że źle zainwestujesz swój pierwszy ciężko zdobyty milion, ale od razu pocieszę Cię, że droga którą przeszedłeś jest jednocześnie tak bezcenną szkołą biznesu, że zrobienie swojego drugiego miliona w życiu pójdzie Ci już znacznie łatwiej. I prawdopodobnie dokonasz tego w inny sposób.
To czego nauczyłeś się przez te lata wyrzeczeń i mądrego zarządzania czasem i pieniądzem nigdy nie pójdzie na marne. To jesteś teraz Ty sam wart milion i więcej, nawet bez miliona na koncie.
http://www.pepsieliot.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz