Wraz z nadejściem zimy zaczęliśmy oczekiwać na święta Bożego Narodzenia. Spod śniegu były widoczne przysypane białym puchem choinki. W wigilię wybraliśmy się po świąteczne drzewko. Dla moich braci była to ogromna frajda. Pod lasem, ze spokojem rozejrzeliśmy się, gdzie pod śniegiem szukać pięknego świerczka. Około południa wróciliśmy z dorodnym drzewkiem do domu i przystąpiliśmy niezwłocznie do ubierania go w bombki. W kuchni siostra krzątała się obok mamy i wraz z nią przygotowywała kolację wigilijną. Najmłodszy, kilkuletni brat plątał się wokół mamy. Wraz z pierwszą gwiazdką zasiedliśmy do uroczystej kolacji. Ojciec zajął miejsce obok mamy. Panował odświętny i uroczysty nastrój. Przed rozpoczęciem posiłku składaliśmy sobie życzenia świąteczne, na przemian ze śmiechem i ze wzruszeniem. Po obfitej wieczerzy sięgnęliśmy jeszcze po owoce. Kiedy wszyscy odeszli już od stołu, rodzice zaproponowali, by otworzyć prezenty znajdujące się pod choinką. Sprawiły one całej rodzinie olbrzymią radość. Ojciec otrzymał najnowsze wydanie „Trylogii” Henryka Sienkiewicza. Stwierdził, że jest to prezent ponad jego oczekiwania. Mama nie ukrywała radości, gdy z opakowania wyłonił się robot kuchenny. Ja i mój średni brat otrzymaliśmy narty, siostra piszczała z zachwytu, gdyż dostała wymarzoną grę komputerową, a najmłodsza latorośl rodziny śliczny polarowy dres. Zmęczeni wrażeniami tego dnia poszliśmy spać w nadziei, że w przyszłości wszystkie wieczory wigilijne będą takie piękne jak dzisiejszy.
2.02.2016
Wigilijny wieczór
Wraz z nadejściem zimy zaczęliśmy oczekiwać na święta Bożego Narodzenia. Spod śniegu były widoczne przysypane białym puchem choinki. W wigilię wybraliśmy się po świąteczne drzewko. Dla moich braci była to ogromna frajda. Pod lasem, ze spokojem rozejrzeliśmy się, gdzie pod śniegiem szukać pięknego świerczka. Około południa wróciliśmy z dorodnym drzewkiem do domu i przystąpiliśmy niezwłocznie do ubierania go w bombki. W kuchni siostra krzątała się obok mamy i wraz z nią przygotowywała kolację wigilijną. Najmłodszy, kilkuletni brat plątał się wokół mamy. Wraz z pierwszą gwiazdką zasiedliśmy do uroczystej kolacji. Ojciec zajął miejsce obok mamy. Panował odświętny i uroczysty nastrój. Przed rozpoczęciem posiłku składaliśmy sobie życzenia świąteczne, na przemian ze śmiechem i ze wzruszeniem. Po obfitej wieczerzy sięgnęliśmy jeszcze po owoce. Kiedy wszyscy odeszli już od stołu, rodzice zaproponowali, by otworzyć prezenty znajdujące się pod choinką. Sprawiły one całej rodzinie olbrzymią radość. Ojciec otrzymał najnowsze wydanie „Trylogii” Henryka Sienkiewicza. Stwierdził, że jest to prezent ponad jego oczekiwania. Mama nie ukrywała radości, gdy z opakowania wyłonił się robot kuchenny. Ja i mój średni brat otrzymaliśmy narty, siostra piszczała z zachwytu, gdyż dostała wymarzoną grę komputerową, a najmłodsza latorośl rodziny śliczny polarowy dres. Zmęczeni wrażeniami tego dnia poszliśmy spać w nadziei, że w przyszłości wszystkie wieczory wigilijne będą takie piękne jak dzisiejszy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz